Nasz blog traktuje głównie o
bieliźnie damskiej, ale ostatnio nadarzyły mi się
torebki, więc dziś znowu będzie o torebkach. Poza tym na naszej twarzoksiązkowej
ścianie
napisałem, że jeśli nie będzie odzewy, to nie będzie wpisów na blogu.
Szantaż nie przyniósł spodziewanych efektów. Powiedzieliście sprawdzam,
przejrzeliście mój blef. Ale jakby kiedyś komuś zebrało się na jakiś
komentarzyk, albo kciuk, to będę zobowiązany.
Wracając do
damskich torebek.
Nie wiem jak to nazwać. Projektanckie faux pas, czy zamierzone
udziwnienie. Nie wiem jak wy, ale na poniższym zdjęciu widzę zająca.
Zajączek na
torebce
ma minę trudną do określenia. Coś pomiędzy znużeniem, a uśmiechem. Tak
jakby zobaczył coś śmiesznego w internecie i powiedział do siebie "lol".
Ale to nie koniec.
Ponieważ z drugiej strony mamy oblicze mocno zafrapowanego pana. Czy wy też to widzicie, czy to tylko moja bujna wyobraźnia.
W każdym razie, jestem pewien, że teraz nikt nie kupi tej torebki, ale zapewniam was, że w
naszym sklepie znajduje się masa innych
damskich torebek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz