… w rozmiarze ekstra. Wczoraj zerknąłem na ofertę bielizny Ava, i o ile dobór biustonosza jest
nadal dla mnie tajemnicą, to jestem świadom, że im bliżej literki Z,
tym biustu jest więcej. Z zaskoczeniem stwierdziłem, że biustonosze Ava
zbliżają się do połowy alfabetu. Słowem, że tak pojadę klasykiem
„słuszną linię ma nasza władza”. A tak na poważnie fajnie, że nawet te
„duże dziewczynki” nie muszą daleko szukać.
W sklepie e-bieliznakobieca.pl uzupełniamy ofertę dla dużych biustów. Sprawdźcie naszą ofertę.
Blog dotyczący markowej bielizny damskiej polskich producentów - takich jak Kinga, Gaia, Pigeon, Ava, Axami. Wszystkie informacje jakie powinna wiedzieć każda wymagająca kobieta o dobrej bieliźnie.
wtorek, 13 listopada 2012
poniedziałek, 12 listopada 2012
Bielizna od Kingi idzie w dobrym kierunku
Słuchajcie, telepatia najwidoczniej działa. Mało tego, podróże w
czasie również. Mój piątkowy wpis, który przybrał formę skromnego
manifestu, powstał pod wpływem sprzeciwu wobec współczesnej mody
panującej w świecie bielizny damskiej, wg której mniej oznacza lepiej.
Myślę, że jest dokładnie na odwrót. Okazało się, że projektanci Kingi już jakiś czas temu odebrali mój sygnał z przyszłości i stworzyli zestaw Nivaria.
Może nie jest to do końca to o czym pisałem, ale dobrze się
zapowiada. Jeszcze jakieś nogaweczki, tak do połowy uda i tą część
bielizny będzie można uznać za na prawdę kobiecą, potem przyjdzie czas biustonosze. Mniej pokazywania, więcej wygody.
A tymczasem zapraszam do wpływania na producentów, poprzez kupowanie odpowiednich modeli bielizny, np. w sklepie e-bieliznakobieca.pl :)
Myślę, że jest dokładnie na odwrót. Okazało się, że projektanci Kingi już jakiś czas temu odebrali mój sygnał z przyszłości i stworzyli zestaw Nivaria.
A tymczasem zapraszam do wpływania na producentów, poprzez kupowanie odpowiednich modeli bielizny, np. w sklepie e-bieliznakobieca.pl :)
piątek, 9 listopada 2012
Zmysłowa bielizna to taka której nie ma?
W XX wieku można zauważyć proces kurczenia się bielizny damskiej.
Była to niejako konsekwencja XIX wiecznego procesu okazywania tejże na
widok publiczny (przypomnijmy sobie kankana z paryskiego Moulin Rouge).
Powstały na ten temat satyryczne obrazki, dokumentujące wygląd kobiecych
majtek. Od pełnowymiarowych reform, przez figi biodrówki, po sznurówkowe stringi.
Pytam się po co ta miniaturyzacja? Podobno współczesna bielizna bardziej pobudza zmysły, jest bardziej kobieca. Czy na pewno? Moim skromnym zdaniem jest właśnie na odwrót.

Teza nr 1. Mini bielizna
bardziej pobudza zmysły. Kiedy wszystko mamy "na wierzchu", pobudzany
jest jedynie wzrok. Wystarczy spojrzeć i dokładnie wiadomo z czym mamy
do czynienia. W przypadku pełnowymiarowej bielizny z początku XX wieku,
dochodzą jeszcze inne zmysły. Na przykład słuch, który wychwytuje
szelest ocierających się ud, ubranych w reformy. Czy to zdanie nie
pobudza wyobraźni? Wyobraźni, która jest chyba największym ze zmysłów,
ponieważ jest w stanie zatrudnić wszystkie organoleptyczne zmysły. Poza
tym sam proces zdejmowania takiej bielizny to niezły element gry
wstępnej... Dobra koniec tematu :D
Teza nr 2. Mini bielizna jest bardziej kobieca. Dla mnie zawsze kobieta była zagadką. W przypadku kiedy wystarczy spojrzeć żeby zobaczyć "wszystko", cała aura tajemniczości znika. Od razu widać co do czego i w jaki sposób działa. Czysta, newtonowska mechanika. Fuj!
Niestety w naszym sklepie nie znajdziecie reform, ale są gorsety. Moje drogie panie i panowie szturmujcie e-mailami producentów bielizny damskiej, aby wprowadzili staromodne modele. Razem odzyskamy dawną kobiecość!
Pytam się po co ta miniaturyzacja? Podobno współczesna bielizna bardziej pobudza zmysły, jest bardziej kobieca. Czy na pewno? Moim skromnym zdaniem jest właśnie na odwrót.

Źródło: tocidopiero.pl
Teza nr 2. Mini bielizna jest bardziej kobieca. Dla mnie zawsze kobieta była zagadką. W przypadku kiedy wystarczy spojrzeć żeby zobaczyć "wszystko", cała aura tajemniczości znika. Od razu widać co do czego i w jaki sposób działa. Czysta, newtonowska mechanika. Fuj!
Niestety w naszym sklepie nie znajdziecie reform, ale są gorsety. Moje drogie panie i panowie szturmujcie e-mailami producentów bielizny damskiej, aby wprowadzili staromodne modele. Razem odzyskamy dawną kobiecość!
czwartek, 8 listopada 2012
Figlarne sukienki i bluzki od Figl
Jesień za oknem, a Figl wypuszcza bluzki, mini spódnice i sukienki tak jakby na lato. Może to już kolekcja lato 2013? Sam nie wiem, ale trzeba im przyznać, że mają całkiem niezłe pomysły. Choćby ten:
Tylko jedna myśl nie daje mi spokoju. Ta sukienka wg producenta jest w
kolorze szafiru. Niech mi kto wyjaśni, jaka jest różnica pomiędzy
szafirem, a kobaltem? Bo ja tu widzę tylko niebieski. A może się po
prostu nie znam?
środa, 7 listopada 2012
Torebka z dwoma obliczami
Nasz blog traktuje głównie o bieliźnie damskiej, ale ostatnio nadarzyły mi się torebki, więc dziś znowu będzie o torebkach. Poza tym na naszej twarzoksiązkowej ścianie
napisałem, że jeśli nie będzie odzewy, to nie będzie wpisów na blogu.
Szantaż nie przyniósł spodziewanych efektów. Powiedzieliście sprawdzam,
przejrzeliście mój blef. Ale jakby kiedyś komuś zebrało się na jakiś
komentarzyk, albo kciuk, to będę zobowiązany.
Wracając do damskich torebek. Nie wiem jak to nazwać. Projektanckie faux pas, czy zamierzone udziwnienie. Nie wiem jak wy, ale na poniższym zdjęciu widzę zająca.
Zajączek na torebce
ma minę trudną do określenia. Coś pomiędzy znużeniem, a uśmiechem. Tak
jakby zobaczył coś śmiesznego w internecie i powiedział do siebie "lol".
Ale to nie koniec.
Ponieważ z drugiej strony mamy oblicze mocno zafrapowanego pana. Czy wy też to widzicie, czy to tylko moja bujna wyobraźnia.
W każdym razie, jestem pewien, że teraz nikt nie kupi tej torebki, ale zapewniam was, że w naszym sklepie znajduje się masa innych damskich torebek.
Wracając do damskich torebek. Nie wiem jak to nazwać. Projektanckie faux pas, czy zamierzone udziwnienie. Nie wiem jak wy, ale na poniższym zdjęciu widzę zająca.
W każdym razie, jestem pewien, że teraz nikt nie kupi tej torebki, ale zapewniam was, że w naszym sklepie znajduje się masa innych damskich torebek.
wtorek, 6 listopada 2012
Damska torebka, fascynyjące zjawisko
Jak już pisałem miesiąc temu, damska torebka jest dla mnie wielką tajemnicą. Co nie zmienia faktu, że jestem zafascynowany tym fenomenem. Poza tym torebka damska może dać odrobinę uśmiechu w ponury, jesienny dzień. Wystarczy stać na przystanku, obok niewiasty z dużą torbą. I niech jej tylko zadzwoni telefon...
Żuraw zostaje zapuszczony, jedna ręka rozpaczliwie stara się utrzymać torbę, podczas gdy druga przeszukuje przepastne czeluści torebeczki. Brakuje jeszcze tylko kilofa i kasku z lampką naftową.
A czasami trafia się bonusik, kiedy to dwie białogłowy stojące na przystanku mają takie same dzwonki w telefonach. Na takie okazje zawsze mam ze sobą popcorn i colę :) Bo stajemy się widzami dyscypliny, która niedługo powinna stać się olimpijską, synchroniczne przeszukiwanie torebki.
W naszym sklepie ostatnio przybyło torebek, zobaczcie jakich.
poniedziałek, 5 listopada 2012
Liście spadają szybciej, więc musimy przyśpieszyć
Narzekałem ostatnio na wolno spadające liście, i co się stało? Liście
zaczęły masowo spadać. Żeby nie pozostać w tyle i nie okazać się
gołosłownym musieliśmy ściąć o wiele więcej cen w naszym sklepie z bielizną damską. Tak bardzo się rozpędziliśmy, że nawet ceny kostiumów kąpielowych się nie ostały. Nie mówiąc o różnego rodzaju bluzkach i sukienkach.
Oczywiście nie chce mi się wspominać o majtkach, biustonoszach,
to już zaczyna być monotematyczne, nieprawdaż? Może następnym razem
napiszę, że jest stanowczo za zimno i mokro? Na liście zadziałało. W
każdym razem zapraszamy na e-bieliznakobieca.pl
Subskrybuj:
Posty (Atom)